Strony

niedziela, 20 sierpnia 2017

Filmy naszym okiem #1

Zapraszamy na nową serię na naszym blogu!!!

Jak po nazwie postu pewnie wywnioskowaliście będziemy oceniać filmy. Korzystamy aktualnie z darmowego miesiąca na platformie Netflix i jak na pierwszy tydzień spisuje się idealnie. Możemy Wam gorąco polecić ten darmowy pakiet. Nie przedłużając zapraszamy Was na pierwszy film, a właściwie serial, czyli... Trzynaście powodów.




Serial jest adaptacją powieści Jaya Ashera z 2007 roku o tym samym tytule. Składa się z 13 odcinków. Wszystkie zostały udostępnione 31 marca 2017 roku na platformie Netflix, lecz na dzień dzisiejszy można spokojnie obejrzeć je na innych darmowych stronach.


Fabuła
                                                                                                                                                                     Uczeń szkoły średniej, Clay Jensen, znajduje pudełko zostawione pod drzwiami swojego domu. W środku znajduje się siedem ponumerowanych po obu stronach kaset. Okazuje się, że nagrała je Hannah Baker, koleżanka z klasy Claya i jego niespełniona sympatia, która popełniła samobójstwo tydzień wcześniej. Nastolatka nagrała swoją historię, w której wyjaśnia przyczyny swojej śmierci. Na kasetach zostało opisanych trzynaście doświadczeń, które doprowadziły Hannah do podjęcia decyzji o odebraniu sobie życia. Każda historia jest powiązana z inną osobą, która w założeniu autorki ma być też adresatem taśm, a następnie przekazać przesyłkę kolejnej osobie. Jeśli ktoś postanowi przerwać łańcuch, kolejna osoba otrzyma osobne pudełko od dodatkowo wtajemniczonego w tę sprawę kolegi Hannah.

***

Clay jest typowym, miłym, odrobinę wycofanym nastolatkiem, a widz przez większość sezonu zastanawia się, w jaki sposób ten ewidentnie dobry chłopak doprowadził do samobójstwa przyjaciółki. Prawda okazuje się nie aż tak okrutna, ale Clay przeżywa ją tak bardzo, że sam ma ochotę ze sobą skończyć. Fakt, że był wysoko w hierarchii taśm oznacza, że Hannah uznała go za jednego z głównych winowajców. Claya nie da się nie polubić za jego próby dociekania prawdy, założył w końcu, że Hannah opowiedziała tylko i wyłącznie prawdę, a sam chce udowodnić, że jego znajomi okazali się po części przestępcami. Sama zaś Hannah jest bohaterką bardzo niejednoznaczną. Jej obrońcy używają przeważnie argumentu, że w jej wieku ciężko o czysto dorosłe, racjonalne myślenie, a burza hormonów i środowisko rówieśników robią swoje. Dopiero ostatnie taśmy, a zwłaszcza część opisująca imprezę u Jessiki rzeczywiście wskazują na to, że jej życie zaczęło być pasmem udręk. Jednego wieczoru odrzuciła Claya, była świadkiem gwałtu, a potem drogowego incydentu, doprowadzającego później do wypadku z prawdziwego zdarzenia, który zakończył się śmiercią dobrego przyjaciela Claya. To dość i dla dorosłego człowieka, ale czemu sama nie zgłosiła przestępstw, będąc ich jedynym świadkiem? Bierna postawa Hannah może być nazwana roszczeniową, ponieważ wygląda to chwilami tak, jakby była w stanie tylko brać, a za spadające na nią nieszczęścia odpowiadają wyłącznie inni. Prawda mieści się zapewne po środku, ponieważ gatunek zdarzeń, które się jej przytrafiły i dorosłego pozbawiłyby co najmniej równowagi psychicznej. Nie wspominając o samym gwałcie na niej… Hannah być może stała się ofiarą własnej nierozwagi, ale także okrucieństwa i cóż, zwyczajnej głupoty znajomych. Warto jeszcze wspomnieć o Tonym, mającym chyba najbardziej niewdzięczne zadanie – strzeżenie reguł wyznaczonych przez zmarłą koleżankę. Przyjaciel Claya odznacza się niesamowicie wręcz silną psychiką, a zarazem empatią, ponieważ nie zostawia Claya, gdy ten zaczyna przesłuchiwać swoją taśmę.

Trzynaście powodów rzeczywiście można by wyświetlać w szkołach, a z tego co wiemy (rodzina w odpowiednim wieku), serial stał się głośny także i wśród młodzieży. Jest też zresztą znakomitą produkcją dla dorosłych – rodziców czy nauczycieli. To nie jest co prawda głęboki wykład traktujący z naukowego punktu widzenia o psychice nastolatka, ale wiedza, że często jest ona krucha, to nie towar luksusowy. Hannah analizuje, co w jej życiu poszło nie tak, od którego dokładnie momentu zaczęła się jej droga ku samodestrukcji, a widz musi się pogodzić z jej tokiem myślenia – obojętnie, czy mu się to podoba, czy nie. Hannah nie jest bohaterką głupią, ale raczej delikatną dziewczyną, wrażliwą, która po prostu nie dała sobie sama rady, a kiedy sięgnęła po pomoc, nie otrzymała jej. To właśnie finałowa taśma, opisująca przebieg rozmowy Hannah ze szkolnym pedagogiem, wzbudza ogromne niedowierzanie. Postawa tego nauczyciela powinna służyć za przykład, jak nie powinno się doradzać nie tylko nastolatkowi, ale każdemu człowiekowi, będącemu na skraju woli do życia. Stwierdzenie, że Hannah może zgłosić się na policję albo po prostu… jako ofiara gwałtu żyć dalej, zdumiewa i nie daje o sobie zapomnieć. Oby tacy nauczyciele byli tylko wytworem fikcji literackiej.
Serial wciąga niesamowicie, ponieważ początkowo traktuje się go jak kryminał. Śmierć Hannah nie jest jeszcze tak „namacalna”, a retrospekcje z jej udziałem przeplatają się ze śledztwem Claya, więc widz mimowolnie skupia się bardziej na głównym bohaterze. Z czasem poznaje się jednak coraz lepiej samą Hannah, a im dalej, tym serial staje się coraz cięższy klimatem. Początkowe winy uczniów, takie jak stalking czy wyzywanie od dziwek, oczywiście jest jak najbardziej naganne, ale nie powoduje jeszcze chęci porzucenia serialu od nadmiaru mrocznych myśli. Trzynaście powodów ogląda się hurtem, czekając przede wszystkim na taśmę Claya, ale kiedy dochodzi do niej i do ostatnich dwóch odcinków, atmosfera staje się naprawdę ciężka. Widz wie, że nie zostanie mu najpewniej oszczędzona scena samobójstwa Hannah, ale i same sceny gwałtu, przedstawione dość obrazowo, wstrząsają. Zaś moment, kiedy główna bohaterka podcina sobie żyły, pozostaje w pamięci na długo i nie daje o sobie zapomnieć. Dopiero w tym momencie Hannah staje się osobą z krwi i kości, a nie wspomnieniem, bezcielesnym głosem z taśm, a rozpacz jej rodziców i Claya staje się zupełnie prawdziwa.

Niekoniecznie satysfakcjonuje samo zakończenie, dosłownie ucinające masę wątków, a już na pewno śledztwo prokuratury. Jednak pojawia się pytanie, czy były one potrzebne. Tak naprawdę liczy się, że prawda o taśmach i tak wyjdzie na jaw, a nastoletni bohaterowie serialu będą żyć dalej. Nie wszyscy na wolności. Jeżeli z kolei chodzi o stronę audiowizualną, to naprawdę dobrze wyprodukowany serial. Wszystkie retrospekcje mają inną, cieplejszą kolorystykę niż teraźniejsze wydarzenia, łatwo więc rozróżnić, które „czasy” oglądamy. Montaż jest zresztą znakomity, ponieważ widz nie gubi się ani razu w wydarzeniach, a z pewnością każdy bacznie zwraca uwagę na czoło Claya. Pomysł, aby uraczyć go wypadkiem rowerowym i plastrem na czole był znakomity. Jeden rzut oka na czoło chłopaka i już wiadomo, czy oglądamy wspomnienia Hannah czy jego śledztwo. Strona muzyczna odznacza się kilkoma nostalgicznymi utworami, idealnie pasującymi do obrazu. Nie sposób nie pochwalić też gry młodych aktorów. Oczywiście nie wszyscy są w wieku licealistów, których grali, ale widać, że wciąż dobrze pamiętają, jak to jest chodzić do szkoły. Brawa należą się przede wszystkim dla wcielających się w Claya i Hannah Dylana Minnette’a oraz Katherine Langford.


Trzynaście powodów warto obejrzeć – to jest pewne. Pewne jest też, że postawa bohaterów u każdego widza wywoła zupełnie inne odczucia, a czy uznamy najnowszy serial Netflixa za arcydzieło, rewelacyjnie przedstawiające życie i relacje współczesnych amerykańskich licealistów, czy za pseudopedagogiczny dramat nastolatki, która zbyt łatwo się poddała, zależy od nas. Serial jednak zdecydowanie nie daje o sobie zapomnieć, co samo w sobie jest ogromną zaletą.

Piszcie w komentarzach co sądzicie o serialu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz